sobota, 17 października 2009

Jak Luis Saha mjacz patieriał

Odmiana przez przypadki (deklinacja) nazwisk zawodników zagranicznych to jeden z elementów pracy sprawozdawcy/komentatora. Mniej istotny, ale jednak… Tu za najważniejszą można uznać zasadę:
Jeśli deklinacja imienia lub nazwiska brzmi po polsku źle, niezręcznie, to lepiej w ogóle tego nie odmieniać! Czasem zręczniej odmienić tylko imię a nazwisko pozostawić bez zmian. Czasem odwrotnie. A bywa i tak, że nazwiska deklinować wręcz należy.
Kilka przykładów: Colo Toure (Manchester City – Wybrzeże Kości Słoniowej), sprawozdawca odmienia: podał do Cola Toure. Brzmi fatalnie. Zatem, lepiej pozostawić w mianowniku imię i nazwisko.
Bacary Sagna (Arsenal – Francja). Obu członów nie powinno się odmieniać. Należy więc tak budować zdanie, by nieodmienność nazwiska nie raziła. Np. zamiast Torres wyprzedził Bacarry Sagna, poprawniej będzie: Torres, Bacarry Sagna wolniejszy, spóźniony, wyprzedzony – „jak kto czuje”).
Louis Saha (Everton – Francja). Komentuje Rafał Nahorny: wyprzedził Saę, podał do Say, rozegrał z Saą, wreszcie skonkludował podał Sasze (nu, a Sasza mjacz [piłkę] patieriał). Teraz słuchaj Namolhny! Do Ciebie mówię. Nazwisko Saha jest nieodmienne. Można natomiast je łączyć z odmiennym imieniem. Np. – [Namolhny nie gap się, Paulina: zapnij bluzkę pod szyją!] Wracam do przykładu: podał do Luisa Saha, zagrał z Luisem Saha, odebrał piłkę Luisowi Saha itp. Zapamiętaj i stosuj. Bo przyjdziesz z Rodzicami!
I jeszcze Tomasz Lach**. Relacjonował on mecz 1/8 MŚ-20 Niemcy–Brazylia (1:2 po dogr.). W zwycięskiej drużynie grał Teixeira (7). Gdy kolega podał mu piłkę, na swoje nieszczęście pan Tomasz to zauważył i wypalił podał piłkę Tejkszejrze! Mam prośbę: gdy w studio Canal+Sport będzie pan Grzegorz Mielcarski, niech napisze to po portugalsku i pokaże na planszy.
A co należy odmieniać. Chodzi o niektóre (słowiańskie?) nazwiska z samogłoskę „o” na końcu. Np. Sokolenko (Energie Cottbus – Ukraina). Poprawne formy:, Sokolenki, -kę, -lence, z Sokolenką (tak!). Inny przykład: Lato (PZPN – PRL) Czy kiedyś sędzia pokazał Grzegorzowi Lacie (tak jest poprawnie!) czerwoną kartkę i wyrzucił go z boiska?
Jeśli tak, to może warto tego arbitra odszukać?

16.10.2009 odbył się mecz Ekstraklasy Ruch–Lechia. Komentowali: Rafał Wolski i Grzegorz Mielcarski.
Są dwa wyjścia – zwracam się do pana Jacka Okieńczyca (szefa komentatorów Canal+Sport):
1. Abo niech pan Grzegorz komentuje po portugalsku (podobno zna ten język); wtedy chociaż kilkanaście, może kilkadziesiąt osób go zrozumie, bo kiedy mówi w swoim niedorzeczu, nie rozumie go nikt.
2. Albo pana Mielcarskiego, po prostu, dubbingować.
Bardzo, bardzo serdeczne pozdrowienia dla Pana.

* Canal+Sport.
** Eurosport.

Brak komentarzy:

Obserwatorzy

Archiwum bloga

O mnie

Warszawa, Poland
Kibic sportowy