poniedziałek, 12 października 2009

Eurosport serwuje: 3 yaya sadzone radosne

W sobotę (10.X.)relacja z tenisa – China Open w Pekinie: półfinał Bartoli–Radwańska. Komentuje Lech Sidor. Perfekcyjnie, bo profesjonalnie (był czołowym polskim zawodnikiem, jest trenerem) i obiektywnie. Gdy była rozgrywana piłka – milczał. Gdy komentował – jego głos nie objawiał cierpienia po udanych zagraniach Francuzki Batoli. Przeciwnie: opisywał ich kunszt. Naturalnie dostrzegł także odmianę Agnieszki Radwańskiej: wreszcie bez tandetnej pantomimy, skoncentrowanej, dokładnej i... serwującej asy. Piękny mecz, piękna wygrana Polki i stonowany, fachowy komentarz.

W niedzielę do Lecha Sidora dostroił się Witold Domański, który relacjonował finał Radwańska–Kuzniecowa. Zauważył, że choć Polka grała bardzo dobrze, to Rosjanka jeszcze lepiej i zasłużenie wygrała. Był równie stonowany i nieprzeszkadzający oglądać.

W tę samą niedzielę mecz snookera Robertson–Ding. komentują: Rafał Jewtuch i Przemek Kruk. Znakomicie zresztą. Snooker, jedna z najbardziej kameralnych dyscyplin sportu, pasuje do telewizji idealnie. Siedzący przed ekranem widzą znacznie lepiej od obecnych na sali. I mają nad nimi tę przewagę, że mogą posłuchać panów Rafala i Przemka. W tym meczu fascynująca była zwłaszcza partia (frame) 9-ta (przy stanie 4:4, a szczególnie jej długa sekwencja gry taktycznej (odstawnej). Ileż tu było dramaturgii i napięcia, choć długimi minutami grano wyłącznie defensywnie (bez wbić). Tu właśnie klasę pokazali komentujący. Skoncentrowani i powściągliwi dramaturgii tej nie niszczyli, a kiedy trzeba – milcząc, umiejętnie ją podtrzymywali.
Teraz będzie mocno: NISZCZENIE DRAMATURGII TO WOBEC KAŻDEGO WIDOWISKA – BARBARZYŃSTWO. Wobec telewizyjnego więc TAKŻE. Tego uniknięto. Całej CZWÓRCE chwała za to!
A Panu Witoldowi Domańskiemu gratulacje za dobór takich kompetetntnych współpracowników.

Brak komentarzy:

Obserwatorzy

Archiwum bloga

O mnie

Warszawa, Poland
Kibic sportowy