niedziela, 18 lipca 2010

Jak wyleczyć futbol z żółtaczki?

Za faul taktyczny a także za jego „wymuszanie” – duży rzut karny z 16 m (drk). Miejsce przewinienia: z wyjątkiem pól karnych – całe boisko. Opis i zasady wykonywania drk:
1) Piłka musi być ustawiona na linii okalającej pole karne w dowolnym jej miejscu.
2) O wyborze miejsca wykonania decyduje wykonawca rzutu.
3) Zawodnicy obu drużyn w czasie wykonywania rzutu muszą niezwłocznie stanąć w takiej, co najmniej, odległości od linii bramkowej jak ustawiony sędzia asystent (na ok. 30–35 m).
4) Rzut jest bezpośredni i wykonywany bez muru.
5) Rezultat wykonywanego rzutu byłby dwojaki: albo jest gol i wznowienie od środka boiska, albo gdy bramkarz obroni lub strzał jest niecelny – gra zostaje wznowiona z linii 5 m, jak po niecelnym strzale. Dobitki wykluczone! Rozpoczęcie gry – tylko na gwizdek arbitra!
6) Nie byłoby konieczności rysowania na boisku żadnej dodatkowej linii, żadnego nowego punktu nawet.
7) Przewinienia skutkujące drk nie byłyby, oczywiście, ewidencjonowane!
Korzyści:
a) bezpośrednie, natychmiastowe wyrównanie szans, które utraciła drużyna poszkodowana na skutek przerwania jej akcji,
b) rozwój zastygłej i coraz bardziej unifikującej się taktyki – faul taktyczny, żelazny punkt „strategii” każdego prawie trenera, musiałby być stosowany ostrożniej, więc znacznie rzadziej! Dodatkowo zaś, mniejsza jego opłacalność (drk!) zmusiłaby trenerów do poszukiwania i opracowania innych, nowych wariantów zarówno defensywnych jak i ofensywnych!
c) chętniej i częściej zawodnicy decydowaliby się na akcje indywidualne, i wielokrotnie byłyby one udane; również wiele akcji dwójkowych czy zespołowych, obecnie przerywanych faulem, trwałoby dłużej, a wynikająca stąd płynniejsza gra przydałaby spotkaniom dramaturgii i emocji.
d) mniej byłoby kontuzji i urazów.
e) padałoby więcej bramek.
Hamulce.
Wielu fachowców narzuciło sobie swoisty samo- czy auto-terror z którego nie mogą się uwolnić i co wywołuje u nich postawy przesadnie ostrożne, wręcz zachowawcze. Sądzą oni mianowicie, że zaostrzenie przepisów to wzrost oszustw, symulowania, udawania, naciągania itp. I, zapewne, z tego punktu widzenia potraktowaliby również propozycję drk lub regulacje podobne.
Cóż odpowiedzieć? Po pierwsze próby wymuszania faulu, zwłaszcza na polu karnym, podejmowane są nierzadko i obecnie (żółta kartka nie odstrasza!), po drugie – za lipę i nabieranie – arbiter karałby drk także sprawcę (drk odstraszy skuteczniej!), po trzecie wreszcie korzyści wyliczone powyżej w punktach a–e zbyt ewidentne, by je ignorować.
Pokutuje też pogląd, że piłka nożna to nie hokej. To prawda, ale czy 1:1 albo 1:0 to wynik lepszy od 3:3 lub 4:3. Pytanie retoryczne.
Powtarzam tytuł jednego z poprzednich blogów: faul taktyczny to nowotwór, który rujnuje piłkarskie widowisko. Drk to propozycja znaczącego wyrugowania go z piłkarskich boisk. Pomysł obecny to pewnie jeden z wielu, jakie mogłyby się pojawić. Ale się nie pojawią, jeśli środowisko dziennikarzy, tkwiących w piłce nożnej, nie uświadomi sobie groźby sytuacji. Uważam, że publiczne podjęcie tego tematu jest pilną koniecznością. Finał ostatnich Mistrzostw Świata* tę niezbędność dobitnie potwierdził!

* Naturalnie sędzia Webb mógłby reagować ostrzej. Np. wyrzucić z boiska trzech zawodników. Grano by 8 na 9. Mecz byłby czystszy, tyle tylko, że zamiast brutalności i chamstwa mielibyśmy parodię!

Brak komentarzy:

Obserwatorzy

O mnie

Warszawa, Poland
Kibic sportowy