17.03.2010. Polsat. Studio Ligi Mistrzów. Mateusz Borek (prowadzący) oraz Roman Kołtoń, Wojciech Kowalczyk i zaproszony gość Radosław Gilewicz (b. piłkarz, reprezentant Polski – udany debiut).
Byłem pod wrażeniem. Otóż w ramach programu pokazano fragmenty spotkania Chelsea–Inter (0:1 – awans Włochów do ćwierćfinału), który komentowali panowie Borek i Kołtoń. Mecz odbył się poprzedniego dnia, wynik więc od 24 godz. był znany. Ale ten kilkuminutowy skrót stał się osobnym, oryginalnym widowiskiem. Obaj sprawozdawcy nie opisywali wydarzenia – wzięli w nim udział! Poruszenie, nerwowość, napięcie na stadionie i boisku, spotęgowane pełnym naturalnej ekspresji głosem Mateusza Borka, stworzyło dramaturgię spektaklu porywającego. Wszyscy jego twórcy to Liga Mistrzów. Telewizyjna etiuda, która stała się sztuką. Bardzo dziękuję!
PS. Układ programu bez zarzutu. Ktoś tu znowu pokazał klasę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz