środa, 2 grudnia 2009

Żarliwość na pół gwizdka to półśrodek!

Polsat Sport, 1.XII.2009. W meczu LM siatkówki kobiet BKS Aluprof Bielsko-Biała – Dynamo Moskwa (2:3), jeden z komentatorów Maciej Jarosz chciał, jak prawdziwy Polak-patriota, by NASZE wygrały. Gdy traciły punkt wołał (wielokrotnie): szkoda! Innym razem zachęcał: teraz musimy! Były też pragnienia-marzenia (przy remisie np.): przydałoby się odskoczyć na 2–3 punkty. Postulował, by serwisem Polki jeszcze dalej odrzucały rywalki od siatki. Obcym oponentkom życzył (i słusznie) źle. Gdy wróciła do gry, zmieniona po I secie słabo rozgrywająca Parkhomienko, powiedział, że się cieszy, bo ona może NAM pomóc.
Ale nie pomogła, podobnie jak najszczersze pragnienia pana Macieja. Polki jednak przegrały. I, niestety, pan Jarosz nie był tu bez winy. Dlaczego tylko – szkoda, a nie – bardzo szkoda, dramatycznie szkoda,, niesłychanie szkoda. A skąd to skromne musimy? Trzeba było raczej: za wszelką cenę musimy, musimy – teraz albo nigdy, musimy dać z siebie wszystko. Budzi też wątpliwości prośba o 2–3 pkt, czy nie lepiej było zażądać (tak!) 5 albo 7 pkt (by zdobyć te upragnione 2). Albo, Pan wybaczy, śmieszny postulat, żeby dalej odrzucać serwisem. Co to znaczy eufemistyczne dalej. Odrzucić serwisem poza halę! Czemu nie. Wtedy wystarczyłby flot sposobem dolnym. Wrócić by nie zdążyły. Na koniec zaledwie radość z gry Parkhomienki. Tu wręcz narzucało się zasugerowanie drobnej chociaż kontuzji (naciągnięcie, skręcenie, uraz mięśnia). Zagapił się Pan, niestety.
Tak to jest. Los czy Stwórca, do których się zwracamy, chce by dać im szansę! Wysłuchają ludzi zdeterminowanych, ideowych, żarliwie zaangażowanych. Tego panu Jaroszowi zabrakło. I to byl jego niechlubny „wkład” w tę porażkę.

Drugi komentator Tomasz Swędrowski trzymał klasę. Był w 95% komentatorem i tylko w 5% kibicem.

Yaya radosne
W dodatku do GW Sport.pl z 30.XI2009 reportaż Rafała Steca Dzieci Barcelony. Opowieść o szkółce piłkarskiej tego klubu. To zupełnie inny świat! Choć dyscyplina sportu ta sama.
Tekst: majstersztyk. Talent pana Rafała błysnął w pełnej krasie. Ale także podręcznikowy przykład realizowania misji dziennikarskiej.
Tylko, gdy porównamy… pojawia się, zwyczajnie, smutek.

Brak komentarzy:

Obserwatorzy

O mnie

Warszawa, Poland
Kibic sportowy