sobota, 12 grudnia 2009

Celebrytana taniec z kopnięciami!


11.12.2009 Polsat. Wieczór Konfrontacji Sztuk Walki (KSW), wersja MMA. Komentują: Andrzej Janisz (Polsat Sport) i Dominik Jurkiewicz (zawodnik MMA).
W programie kilka walk według prostych, rygorystycznych, ale zdrowych zasad: bij z piąchy i popraw kopem gdzie popadnie, czyli właściwie można wszędzie. Najlepiej, naturalnie trafić w przeciwnika. Ale jednak gryźć nie wolno! Usuwanie gałek ocznych także zabronione. Czyli dłubanie w rywalu wykluczone!
Nie dziwi więc, że te drakońskie zasady rywalizacji ściągnęły na zawody co bardziej wrażliwą, towarzyską śmietankę. Nastrój podniosły. Stroje pań i panów odświętne. Podekscytowany, cały w pąsach, niemłody przecież Jerzy Kulej przeżywa euforię. W wywiadzie na żywo zachwyca się organizacją, widownią, gdzie brylują przedstawiciele świata kulturalnego i artystycznego. I rzeczywiście! Mamy interview z wybitną aktorką serialową i tancerką Edytą Herbuś. Na pytanie jak jej kobieca wrażliwość reaguje na te mocne jednak doznania, mówi, że zasłania czasami oczy. Niesłusznie, jest ustalone: oczom nic nie grozi. Wkrótce dojrzeje jako artystka i kobieta i niczego nie będzie zasłaniać.
Komentatorzy Polsatu bezbłędni. Nestor polskiego dziennikarstwa, posiwiały Andrzej Janisz przeżywa drugą młodość. Ale ma dystans do wydarzeń. Krzyczy, co prawda, wydziera się i wrzeszczy, szczuje, ale słusznie (tylko na zagranicznych). Jego partner, czynny zawodnik MMA Dominik Jurkiewicz uzupełnia go idealnie. Gdy Polak walczył z zawodnikiem z USA prawie wył, rekomendując rodakowi: bij go! bij go! kop kolanem! kop kolanem! Piękna patriotyczna postawa. Niech ma za swoje. Bo, dlaczego od tylu lat upierają się przy tych wizach?
Gwóździem programu był pojedynek Marcina El Testosterona Najmana z Mariuszem Terminatorem Pudzianem Pudzianowskim. Przed walką Najman ujawnił, że przez tydzień nie uprawiał seksu, magazynując testosteron. Co z tego, jak w mediach pie….ł od miesiąca!
I może dlatego tamten post nie pomógł, bo wszystko trwało 44 sekundy. W finale Terminator, napędzany jakimś artystycznym natchnieniem, grzmocił pięściami leżącego na łopatkach Najmana i jego okolicę z tak zapalczywą, wysmakowaną ekspresją, że ledwo z życiem uszedł, próbujący interweniować ringowy sędzia. Ale przeżył, i dlatego zdążył wyłączyć Mariusza-młocarnię.
Wtedy piękną, poetycką frazą błysnął Andrzej Janisz, cytuję: Narodziła się nowa gwiazda – oznajmił uroczyście, i dalej: (Pudzian) …kopał mocno, jak koń; cztery kopnięcia na udo i Najman fiknął w niebycie pamięci. Dodajmy: kończąc walkę dłuższym pobytem na zbitym odbycie.
Tak oto gwiazda przeistoczyla się w gwiazdozbiór, bo Mariusz Terminator Pudzianowski to człowiek wielu talentów. Chętnie ogladany przez intelektualne elity. Celebrytan pełną mordą, naszą kochaną!
Niezapomniany wieczór, pełen plastycznych, wysmakowanych akcentów w barwnej, krwistej kolorystyce. Tylko ta późna pora. Impreza kończyła się ok. północy. Następne trzeba zaczynać wczesnym popołudniem. Żeby w nim mogły uczestniczyć rodzice z dziećmi. Na mecz piłkarski przecież nie pójdą! Bo tam kibole, wandale i bandyci na trybunach. A tu pełna kultura!

Brak komentarzy:

Obserwatorzy

O mnie

Warszawa, Poland
Kibic sportowy