W Eurosporcie relacje z biathlonu to domena Tomasza Jarońskiego. O strzelających narciarzach wie wszystko. Z nimi biega, z nimi strzela. Wykazuje przy tym doskonałą orientację i przytomność umysłu bo, choć dzieje się wiele, z wydarzeniami jest zawsze „na bieżąco". Dzięki niemu oglądający jest informmowany szybko i kompetetntnie.
Wspólnie z Krzysztofem Wyrzykowskim wymyślili tytułowe hasełko-zawołanie. Gdy polski zawodnik lub zawodniczka zalicza bezbłędne strzelanie (5 na 5), wtedy słyszymy radosne: Rach! Ciach! Ciach!
Obaj panowie relacjonują wspólnie także kolarstwo. A łatwe to nie jest. Peleton kilkudziesięciu zawodników snuje się po ekranie długimi minutami. Nuda? Niezupełnie. Interesujące i dowcipne komentarze-rozmówki sprawozdawców skutecznie jej zapobiegają.
Wspólnie z Krzysztofem Wyrzykowskim wymyślili tytułowe hasełko-zawołanie. Gdy polski zawodnik lub zawodniczka zalicza bezbłędne strzelanie (5 na 5), wtedy słyszymy radosne: Rach! Ciach! Ciach!
Obaj panowie relacjonują wspólnie także kolarstwo. A łatwe to nie jest. Peleton kilkudziesięciu zawodników snuje się po ekranie długimi minutami. Nuda? Niezupełnie. Interesujące i dowcipne komentarze-rozmówki sprawozdawców skutecznie jej zapobiegają.
Jeszcze o narciarstwie alpejskim. W polskim Eurosporcie komentuje je szef Witold Domański. Bardzo udanie. Relacjonując fascynujący zjazd np. szusuje po stoku razem z narciarzem i telewidzami z zawrotną prędkością. Trafnie na ogół ocenia wydarzenia, wskazując błędy, chwaląc kunszt. Znalazł właściwy sposób przekazu.
Nie zawsze, jak się okazuje, mikrofon pozbawia ludzi inteligencji i umiaru. Dla wszystkich wymienionych tu Panów gromkie: Rach! Ciach! Ciach!
Nie zawsze, jak się okazuje, mikrofon pozbawia ludzi inteligencji i umiaru. Dla wszystkich wymienionych tu Panów gromkie: Rach! Ciach! Ciach!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz