sobota, 7 listopada 2009

Pogodna elegia o meczu Wisła–Legia


6.XI.2009 Canal+ Sport, Wisła–Legia (0–1). komentarz: Tomasz Smokowski i Roman Węgrzyn (dzień dobry!) – w studio oraz Mirosław Szymkowiak – na płycie boiska (wszystkich lubię!). Brak komentatorów za bramkami. A w przyszłości? Uważam, że każdy zawodnik powinien mieć swojego komentatora.

1. Drużyny grały za szybko, jak na swoje umiejętności. Stąd liczne straty piłki. Do 30 min. naliczyłem 80 strat (przerwałem, bo liczydło się przegrzało). W II poł. jeszcze więcej. Było zatem ok. 250 strat w meczu. To stratowało widowisko.
2. Najlepszy na boisku był sędzia Hubert Siejewicz i jego asystenci.
3. Ekipia sprawozdawcza tym razem przystrojona uroczym kwiatem w eleganckiej aplikacji, czyli ozdoba imprezy: Paulina Czarnota-Bojarska.
4. Nie zawiódł „wywiadowca” Rafał Dębiński. Zadał rozmówcom dwie klasyczne „przedłużki” (p. poprzedni wpis).
5. Można by się czepiać, że jak „robi się” relację z dwoma b. graczami reprezentacji, to logicznie biorąc, podział ról sam się narzuca:
relacja – Tomasz Smokowski,
ocena zagrań (akcji) – R. Wegrzyn i M. Szymkowiak,
ale panu Tomaszowi taki podział znów się nie narzucił; tym razem można mu wybaczyć, bo w tej grze a la „piłkarzyki” wszystko, co odwracało od niej uwagę, miało większą wartość.
7. Mecz bez „klepy”. Czyli z „klepą” – klapa. Smutek, panie Romanie.
8. W pomeczowym studio (obok płyty boiska) brylował (bez okularów) Marcin Rosłoń. Obok niego, stołek w stołek, ramię w ramię, mikrofon w mikrofon, siedzieli zaproszeni goście. Pan Marcin ocenił miny trenerów jako nieradosne, dociekał, czy głośno Maciej Skorża karcił „swoich” w przerwie meczu (syndromu sir Alexa nie było), pytał gracza Iwańskiego czy jest zadowolony, że Legia wygrała (niespodzianka – był!), troszczył się o nieosloniętą wodę sodową kopacza Małeckiego (było zimno), obiecał, że mu pożyczy czapki – nie pożyczył. Ładnie to tak nie dotrzymywać obietnic! Zadał też pan Marcin kilka zbędnych pytań dotyczących meczu. Wszystkie pytania-tasiemce w stylu późnego baroku* (było po 22.00), wyczerpujące. Telewidzów.
Reasumując: Trochę wstyd za taki hit.

* „Przerost formy nad treścią” – to domena tego stylu.

Brak komentarzy:

Obserwatorzy

O mnie

Warszawa, Poland
Kibic sportowy