Nawiązując do wpisu z 27.08. przytaczam rozmówkę Marcina Rosłonia z Przemysławem Rudzkim, komentatorów meczu Chelsea–Reading 4:2 (1:2). Powód prosty: obrazuje przypadłość typową dla większości komentatorów.
W drugiej połowie meczu przy linii boiska widać na ekranie gotowego do gry rezerwowego Oscara (nowopozyskany przez Chelsea brazylijski pomocnik). Będzie zmiana. Procedurę rozpoczynają… komentatorzy.
M.R.aOscar – jego za moment zobaczymy na boisku. Ciekawe kogo zastąpi? W poprzednim meczu, w tym swoim debiucie, wszedł za Hazarda więc wymienili się nowi zawodnicy. (a gra się toczy)
P.R.eJednak dobrze czuje się w tym meczu Hazard. Nie wiem czy w przypadku kiedy Mancini tak bardzo chce teraz wspomóc ofensywę, jeszcze tutaj podnieść walory ofensywne, czy będzie zdecydowany na ściągnięcie 21-letniego Belga. (a gra się toczy)
M.R.aMoże Johna Obiego Mikela zdejmie z boiska, dochodząc do wniosku… (a gra się toczy)
P.R.e…że bronienie się nie ma sensu… (a gra się toczy)
M.R.aBronienie się dwoma defensywnymi pomocnikami nie jest w tej sytuacji jednak potrzebne. (gra wciąż się toczy) A jednak Romero.
Celowali, celowali i… kulą w płot. Naturalnie należało wykazać odrobinę cierpliwości, chwilkę poczekać. Zmiana trwa przecież ok. 30 sekund, można zatem przedstawić wchodzącego, krótko skomentować roszadę w składzie itd. Czyli postąpić adekwatnie do zaistniałej sytuacji. Tylko że to przymioty komentatorów inteligentnych, szanujących telewidzów. A takich, komentujących futbol, ani w tej ani w innych stacjach nie uświadczysz.
*
W TVP1 mecz o Superpuchar Hiszpanii Real–Barcelona komentowali Maciej Iwański i Andrzej Juskowiak.
Ilość ich opinii i ocen w 1. połowie:
M.I.a88 krótszych i 6 dłuższych = 94
A.J.g57 krótszych i 1 dłuższa = 58
Razem: 152
Ilość ich komentarzy w 2. połowie:
M.I.a71 krótszych i 4 dłuższe = 75
A.J.g48 krótszych
Razem: 123
Ilość komentarzy całym meczu:
275
Ponad 3 na 1. minutę meczu!
W nocy przyśniły mi się dwa osiołki, które oglądały to spotkanie. Łebki mieli nieduże, uszki króciutkie – ot, zwykłe ośle wyrostki. Śledzili mecz z wyłączoną fonią. Cisza ta zaniepokoiła mamę-oślicę. Przyszła więc z sąsiedniego pomieszczenia i… – uspokojona już – zapytała:
–aDlaczego, chłopcy, oglądacie mecz w takiej ciszy?
–aMamo, bo ci komentatorzy mówią do jakichś bardzo głupich zwierzątek!
Mamuśka uśmiechnęła się i wychodząc mruknęła: mądre dzieciaczki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz