czwartek, 1 grudnia 2011

Szczypta nadziei w beznadziei

Polsat Futbol. Były piłkarz, komentator meczu Ligi Europejskiej Wojciech Kowalczyk zbagatelizował porażkę Legii z PSV Eindhoven  (0:3). A nie powinien tego robić. Z kilku powodów.
1 aJeżeli na swoim stadionie, przy prawie pełnych trybunach drużyna przegrywa tak wysoko, to może stracić nie tylko wielu widzów obecnych, ale także zniechęcić tych, co przyjść zamierzali w przyszłości. Straty finansowe mogą być wtedy ewidentne. A koszty utrzymania nowego obiektu  kosztują – i to niemało!
2  aTaka klęska u siebie w rozgrywkach europejskich to oczywiste pogorszenie wizerunku i prestiżu klubu  – głównie na arenie międzynarodowej.
3  aPrzegrana ma także konsekwencje sportowe. Zespół nie zdobył bowiem punktów do europejskiej klasyfikacji klubów – sumuje się wszystkie zdobyte przez zespoły danego kraju. Zajmowana pozycja decyduje zaś o rozstawieniach w następnych rozgrywkach – im jest wyższa tym mniej meczów eliminacyjnych i łatwiejszy awans do fazy zasadniczej (grupowej).
4  aMa konsekwencje finansowe dla zawodników. Pozbawia ich premii za zwycięstwo – wypłacanej z puli UEFA.
5 aTo wreszcie fatalny przekaz do mediów. O klęsce dowie się wielu czytelników i widzów w całej sportowej Europie.
Każdy z tych powodów zasadniczym pewnie nie jest. Ale już ich suma jednak pewne znaczenie ma! Dlatego panie Wojciechu trzeba być bardziej ostrożnym w formułowaniu takich opinii. Lepiej pozostawić je kolegom ze studia. Mają więcej czasu, więc chłodniejsze głowy.
*
À propos studia. Prowadził je Marcin Feddek, gośćmi zaś dwaj byli piłkarze, reprezentanci Polski i sportowy dziennikarz. Mam propozycję. Sugeruję aby zawsze pomeczowy komentarz zaczynał prowadzący od prostego pytania skierowanego do zaproszonych: Wasza ocena spotkania, słucham. I dopilnować, aby odpowiedzieli wszyscy trzej. Po tym, dopiero po tym! swoją opinię powinien wypowiedzieć prowadzący. I po ewentualnej wymianie dalszych ocen krótko zebrany materiał podsumować. I tak czynić z pozostałymi zadawanymi pytaniami. Reasumując: to samo pytanie, najlepiej krótkie, do wszystkich i konkluzja.
Uwaga: w tym czasie nie powinno emitować się żadnych fragmentów (skrótów) komentowanego meczu. To powinna by zupełnie osobna pozycja!
Tak uporządkowane pomeczowe opinie mogą przynieść klarowną końcową ocenę meczu.
A to co permanentnie serwują telewidzom sztandarowy Cafe Futbol (błąd, powinno być Café) i inne programy studyjne – prowadzone najczęściej przez Mateusza Borka i Bożydara Iwanowa – to chaos krzyżujących się niespójnych wątków, jakieś strzępy analiz, przypadkowych wtrętów, obrazujących brak koncepcji i – w konsekwencji – przejrzystych konkluzji. Nad tym bezładem nikt nie panuje. Niedostatek koncentracji i dyscypliny taktycznej porażający! A tak latwo, lekko i nad wyraz autorytatywnie podobne ulomności wytykąne bywają trenerom i zawodnikom!
Ale  od tych dwóch starszych kolegów Marcina Feddka poprawy trudno oczekiwać. Okazały narcyz obu, zawyżona samoocena i wynikające stąd przekonanie o własnej doskonałości – wszelkich nadziei  pozbawiają. Szansę mają tylko młodsi, jeszcze nie do końca „parciem na szkło" zainfekowani. Ale o optymizm trudno, bo kto? ma ich tego nauczyć!

Yayeczka pełne ostrożnej nadziei
 Na wniosek prezesa Grzegorza Laty po 12 latach odwołany został sekretarz generalny PZPN Zdzisław Kręcina.
Ruszyła lawina –
w niej przepadł Kręcina.
A po Kręcinie
już Lato w lawinie.
Żywiołu nikt nie zatrzyma!

Brak komentarzy:

Obserwatorzy

O mnie

Warszawa, Poland
Kibic sportowy