sobota, 3 grudnia 2011

A u nas nocuje Hiszpania!

Powiedział ktoś, że wylosowaliśmy grupę marzeń. To pragnienie trochę zawstydzająco powściągliwe. Marzyć wypada chyba jednak o czymś bardziej wzniosłym, uskrzydlającym. Cóż to bowiem za satysfakcja, że znaleźliśmy się w gronie zespołów tylko trochę mniej przeciętnych niż my. Lepiej chyba powiedzieć, że spełniły się oczekiwania wielu z nas. Bo właściwe jest to jedyny zestaw, w którym mamy jakąś tam szansę na awans do fazy pucharowej.
Zauważmy, że w naszej grupie (A) wszyscy są zadowolenie z losowania. Nasi trzej przeciwnicy, że wylosowali nas, a my, że właśnie gramy z tą trójką. Z pozostałej12-ki takiej radochy nie ma żaden zespół.
Warto też powiedzieć, że po rozegraniu spotkań w naszej grupie dwóch trenerów zostanie raczej na pewno zwolnionych z posady. Trenerzy zespołów z B, C i D takiego komfortu nie mają – ich los jest ciągle niejasny. Trzeba im współczuć!
Po losowaniu trener Franciszek Smuda powiedział, że dopiero teraz poczuł, że jest trenerem reprezentacji. Kim czuł się dotychczas – nie ujawnił. I nie musiał, bo i tak wszyscy wiedzą. Ale jeżeli zauważył u siebie taką metamorfozę to powinien natychmiast przywrócić do naszej reprezentacji Boruca i Żewłakowa! Czyli naprawić błąd tamtego nieudacznika z poprzedniego wcielenia, który obraził się na nich i z kadry wyrzucił. Bo przecież jako światły już szkoleniowiec wie teraz doskonale, że najważniejsza jest zawsze drużyna, a nie urażona ambicja i kompleksy ludzi nią kierujących. Byłbym jednak sceptyczny – kolega trener ucieszył się z losowania tak bardzo, że znowu palnął coś niezbyt mądrego.
*
Fragment wywiadu z Grzegorzem Latą (źródło: Onet.pl)
Czyli pańska posada jest uratowana?
– No nie mówmy w ten sposób... Proszę was, dajcie mi samemu podjąć decyzję. Cieszmy się, że wylosowano grupy, z których dostajemy dobre drużyny do Polski. W grupie C jest na przykład Hiszpania, która będzie u nas nocować.
Jego (chodzi o Smudę) pierwsza reakcja?
– Powiedział tylko „widać, że nie mam żaby".
Kamień spadł wam z serca?
Jak popatrzymy na zestaw Holandia, Niemcy, Dania i Portugalia, to panowie... Oczywiście, biznesowo taka grupa byłaby u nas idealna, ale wiecie dobrze, że Niemcy mieszkają u nas, podobnie jak Holendrzy i Włosi. Z drugiej strony kibice tych drużyn będą przyjeżdżały do nas, żeby z piłkarzami się „scementować". My losowanie mieliśmy udane, ale pamiętajmy - nie ma żartów.
Żartów to może i nie ma, ale satyra, i to doskonała, jest jak najbardziej! Swoją drogą rozumy niektórych od dawna nocują gdzieś poza macierzystym osobnikiem i w tej śpiączce pozostaną już chyba na zawsze.
*
Właśnie nabyłem GW i czytam na 1. stronie, nad tytułem nawet:
Uniknęliśmy grupy śmierci
A cóż to za bzdura! Oczywiście, że jak najbardziej tkwimy w grupie śmierci. Tyle, że śmieci trywialnej, przeciętnej, banalnej. Bo takie będzie sportowe konanie tych dwóch drużyn, które z grupy A odpadną. O ile bardziej bohatersko, podniośle mają szanse powalczyć i godnie polec dwa zespoły z sąsiedniej grupy B! I powiedzieć z dumą: mieliśmy piękna śmierć!
*
APolska , Grecja, Rosja, Czechy
BHolandia, Dania, Niemcy, Portugalia
Jaki komentarz tu się nasuwa? Rozstawienie dwóch najsłabszych (prawie) zespołów w I grupie zaowocowało sportową anomalią. Bo przecież takie gesty w stronę gospodarzy imprezy grożą wypaczeniem jej wyników! Zwłaszcza, gdy organizujące go państwa są piłkarsko kiepskie. Czy gdyby Polska i Ukraina nie miały tego przywileju to zrezygnowałyby z organizacji mistrzostw? Zatem anachronizm tego obyczaju jest tak oczywisty, że… będzie pewnie kultywowany jeszcze długo. Ale to nie znaczy, że powinien pozostać nienazwany! Więc powiedzmy wyraźnie: to sportowa aberracja!

Brak komentarzy:

Obserwatorzy

O mnie

Warszawa, Poland
Kibic sportowy