niedziela, 20 czerwca 2010

Dania! Kamerun! Szpakowski! Lubański!

TVP. MŚ. RPA. Dania–Kamerun 2:1. Komentowali: Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Lubański.
Najbardziej widowiskowy mecz mistrzostw. Było to, co jest solą futbolu – ciągłość akcji zespołowych i indywidualnych, celne strzały, efektowne interwencje bramkarzy i wreszcie gole. Do piłkarzy dostroili się doskonale sprawozdawcy. Nie bredzili (jak Jońca, od początku do końca), nie epatowali banałem i pustosłowiem, przetykanym „chłopską filozofią" (tenże Jońca, Iwański, Jasina – on zwłaszcza), nie wpychali nam w uszy piłkarsko-obyczjowego kompostu (Michał Kołodziejczyk), [przy okazji serdecznie pozdrawiam dawno nie słyszanych (co za ulga) specjalistów w użyźnianiu podobnym badziewiem – Nahornego, Orłowskiego, Milkę i Lipińskiego z Canal+Sport], nie przedstawiali przez 3 minuty rezerwowego, który szykował się do wejścia na boisko (Jońca – także generator eeee, yyyy), wreszcie, anonsując strzelone bramki nie wyli jak jaskiniowcy (Maciej Iwański). Ten nieludzki skowyt musiał on ćwiczyć gdzieś na odludziu, bo gdyby trenował w domu to nawet pobożna żona poradziłaby mu: Spierd....j do buszu, dzikusie. Z chęcią dołączyłbym się do tak sformułowanego żoninego przesłania.
Ale w relacjach z imprezy zauważyłem także kolejny pozytyw. To Michał Zawacki. Podobnie jak wymieniona w tytule dwójka jest zainteresowany przede wszystkim relacjonowanym meczem. Nie filozofuje, nie poucza, stara się nie przegapić żadnej rozgrywanej akcji, ogląda mecz a nie cytuje przyniesionego do studia laptopa. Ma jednak pewne naleciałości. Np. osobiście radziłbym mu zapoznać się z tekstami niektórych żon! Wtedy może być bardzo dobrze panie Michale!
Pozdrawiałem serdecznie innych – czas więc pozdrowić także bohaterów wieczoru: panowie Szpakowski i Lubański: wszystkiego najlepszego i dziękuję!

Brak komentarzy:

Obserwatorzy

O mnie

Warszawa, Poland
Kibic sportowy