poniedziałek, 29 października 2012

Wielce Mściwie nam Piszący – Rafał Stec


Rafał Stec z Wyborczej lansował niegdyś na stanowisko selekcjonera piłkarskiej kadry polskiej jednego z byłych trenerów reprezentacji Szwecji. Dla mnie dość przekonująco. Jakiś czas potem pomysł zatrudnienia szkoleniowca zagranicznego skrytykował Zbigniew Boniek. Stwierdził, że na dobrych to nas nie stać, a słabsi polskiej piłki nie zbawią – im w dodatku chodzi tylko o kasę. I on trochę racji miał. Choćby Leo Beenhakker: zamiast nas uczyć to nas głównie pouczał. Ale opinią Bońka poczuł się obrażony Stec. I od tego czasu przy różnych okazjach konsekwentnie go podszczypuje. Ostatnio na łamach Gazety także. Tuż przed wyborami prezesa PZPN, chciał kandydatom zadać 10 pytań – jedno z nich brzmiało mniej więcej tak: Czy trenerem polskiej kadry musi być Polak? Do kogo było ono skierowane przede wszystkim – wiadomo.
Po wyborach Stec pisze, że Szefa przynoszącego wstydzdetronizował celebryta, który kumpluje się z samym prezesem UEFA Michlem Platinim. Dalej: Były gwiazdor Juwentusu Turyn zmądrzał jako polityk. Zauważa też, że po zejściu z boiska znacząco się od środowiska nie różnił. Przypomina po raz n-ty, niepowodzenia: rządził Widzewem bez sukcesów, w dodatku …kręcił w imię interesów łódzkiego klubu, potem jako selekcjoner reprezentacji zdezerterował (!) po kilku nieudanych miesiącach… i w końcu poniósł pasmo klęsk we włoskich klubach. Znamienny jest też tytuł publikacji PZPN ma twarz Bońka. Jaką twarz pokaże Boniek? Wyeksponujmy te szpilki wtykane Bońkowi.
(1) Celebryta to ktoś znany z tego jedynie, że jest znany – wobec Bońka więc to epitet. (2) Z Platinim się kumpluje – to sugestia relacji raczej knajackich, nich opartych na przyjaźni czy koleżeństwie. (3) Zmądrzał – czyli przedtem głupawy, zamiast np. dojrzał. (4) Szemranego środowiska nie kontestował, zatem – wiele się od niego nie różni. (5) W Widzewie kręcił – sugestia konszachtów finansowych ewidentna. (6) Z kadry  zdezerterował, czyli zdrajca*. W końcu (7) jako trener drużyn włoskich poniósł –  pasmo klęsk, więc katastrofa! Wróćmy do tytułu. Sugeruje on (8), że Boniek coś dotychczas ukrywał, że teraz dopiero mogą wyjść na jaw jego prawdziwe intencje i zamiary, w domyśle – podejrzane.
Jakie intencje kierują naprawdę nowym prezesem PZPN to się wkrótce okaże.  Natomiast jaką twarz pokazał Stec już wiadomo – mściwą!

* A może zrezygnował, bo uznał, że tak będzie lepiej dla reprezentacji? Gdyby to był rzeczywisty powód (wielce prawdopodobny!) to epitet Steca jest szczególnie obrzydliwy.

Brak komentarzy:

Obserwatorzy

O mnie

Warszawa, Poland
Kibic sportowy