W GW. (03.08.2011) czytam notatkę pt.: Ekstraklasa w TV: Jest gorzej, będzie lepiej? Cytaty: Kibicom nie spodobały się relacje telewizyjne stojące na niższym poziomie niż w czasie, gdy ligę pokazywały Canal+ i Orange Sport. I dalej: …nieczytelne grafiki, słabsze statystyki… Na niższym poziomie stoją też powtórki, trudno ocenić, czy spalony faktycznie był czy nie. Brakuje refleksu, elastyczności.
Gdy polską ligę pokazywały Canal+ i Orange Sport transmisję przeprowadzała firma Multi Production. I robiła to perfekcyjnie. W mojej opinii, o czym pisałem, podobnie jak relacje z angielskiej Premier League, był to najwyższy światowy poziom. W tym roku dokonano zmiany: za przekaz odpowiada Ekstraklasa SA z jej prezesem Andrzejem Rusko. A Ci najęli do tego firmę Live Park. I zaliczyli wpadkę już na starcie. Odpierając zarzuty niedoróbek w przekazie, rzecznik Ekstraklasy Adrian Skubis powiada; nie zgadzamy się, że jakość relacji jest gorsza, by chwilę potem sobie zaprzeczyć: To był start nowego rozdania, jeśli chodzi o transmisje. Canal+ przez lata zawiesił poprzeczkę wysoko, chwaliliśmy go wielokrotnie(!). Potrzebujemy czasu na dopracowanie szczegółów. Szczegóły, jak spodnie, dopina się przed wyjściem, bo inaczej można się potknąć o troki od własnych gaci, panie Skubis. Dalej rzecznik dementuje sugestie, że prezes Rusko ma jakiekolwiek powiązania z Live Park. To bzdury. – powiada wiarygodnie. – Błąd bierze się stąd, że udziałowcem Live Park jest Ekstraklasa SA, której prezesem jest pan Rusko. Rzeczywiście, powiązań nie widać żadnych. Ale… między logiką a narzeczem rzecznika. Teraz jednak wiadomo dlaczego prezes nie wybrał firmy dotychczasowej, czyli Multi Production. Przecież, jak ujawnił rzecznikiem Skubis, przez lata podziwiał tę firmę, chwalił ją nawet, gapiąc się z podziwem na wysoko zawieszoną poprzeczkę jej profesjonalizmu. Zatem poczuł się z tą firmą związany i chciał uniknąć posądzenia o nepotyzm. Taki uczciwy i transparentny.
Ale zostawmy rżnącego głupa Skubisa. Ciekawsze jest, po co prezes Rusko w ogóle zmieniał coś, co funkcjonowało bez zarzutu? Czy proponował Multi Production kontynuację? Jeśli tak, to dlaczego nie doszedł z nią do porozumienia? Stawiała wygórowane żądania finansowe? – trzeba było to ujawnić. Niczego takiego nie usłyszeliśmy. W efekcie powiało amatorszczyzną. W związku z tym padają uzasadnione podejrzenia, że pan prezes albo jest niekompetentny, albo z kontraktu z Live Park czerpie jakieś korzyści. Tertium non datur*.
Ciekawe, swoją drogą, jak zareaguje na sprawę tytularny sponsor rozgrywek Ekstraklasy SA T-Mobile. Na wszelki wypadek doniosę bezczelnie: Rusko oszukał Was: transakcja z pewnością bowiem nie przewidywała, że jeden z podstawowych jej elementów – telewizyjny przekaz – okaże się towarem tak wybrakowanym.
W notatce GW wypowiada się także komentator Canal + Tomasz Smokowski. Narzeka na mankamenty obecnych relacji… i słusznie. W dłuższej wypowiedzi jednak nie znalazł czasu na proste przepraszamy, a nawet bardzo przepraszamy skierowane do telewidzów.
Widzę w całej sprawie jeden pozytyw: teraz wreszcie poziom przekazu telewizyjnego zjechał na tyle, że jest bardziej adekwatny do poziomu komentatorów. Gorzka to równowaga, ale, póki co, jedyna możliwa.
* Trzeciej (możliwości) nie ma (łac.).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz