Eurosport2. Bundesliga. Borussia Dortmund–Hamburger SV 3:1. Komentował: Mateusz Borek*.
Każdy, nawet przeciętnie tylko inteligentny człowiek, który obejrzałby choćby 23 minuty tego meczu i posłuchał Mateusza Borka, musiałby przyznać: ten człowiek jest najwyraźniej chory. Natomiast zdiagnozowanie stanu tego schorzenia nie stanowiłoby z kolei żadnego problemu dla początkującego nawet psychiatry. Posłużmy się wikipedią.
Rozpoznanie stanów manii
Według skali diagnostycznej DSM-IV** dla rozpoznania stanu manii konieczna jest obecność trzech z siedmiu następujących objawów (a czterech objawów w przypadku nastroju drażliwego):
1. Nastawienie wyższościowe (niekiedy urojenia wielkościowe);
2. Zmniejszona potrzeba snu;
3. Nadmierna gadatliwość;
4. Przyśpieszenie toku myślenia (gonitwa myśli);
5. Rozpraszalność uwagi;
6. Wzmożenie aktywności socjalnej, seksualnej lub pobudzenie ruchowe;
7. Zaangażowanie w przyjemne czynności (np. zakupy) mogące powodować przykre następstwa.
Zaznaczone przeze mnie (półgrubą czerwoną czcionką) symptomy wystąpiły w tej relacji u pacjenta Borka w sposób bezdyskusyjny. Punkt pierwszy jedynie może budzić pewne wątpliwości. Ale i on wydaje się wielce prawdopodobny, jeśli uwzględni się, obserwowaną od dawna, emanującą z komentatora skrajnie wysoką samoocenę. Jeśli tak, to mamy tu do czynienia z objawami manii zaawansowanej, bo będącej już w stadium nastroju drażliwego. Dlatego temu człowiekowi trzeba pomóc.
W związku z tym chciałbym zwrócić się do Romana Kołtonia, wieloletniego kolegi i przyjaciela pana Mateusza. Niejednokrotnie w swoim blogu wzruszająco nazywa go pan per Mati. Mati zauważył, Mati podkreślił, Mati słusznie mówił, itp. Panie Romanie teraz Mati jest w potrzebie! A Pan jednym z nielicznych, który może mu pomóc. W przypadku miernot interweniować być może nie warto. Ale Borek to autentyczny talent medialny, telewizyjny zwłaszcza. Ale jak wielu innym wybitnie uzdolnionym grozi mu wielkie niebezpieczeństwo. Przykłady degrengolady legendarnych już dziś piłkarzy Besta, czy Gascoina są tego najlepszym przykładem. Ich zgubił alkoholizm. Przekleństwem Borka jest wybujały narcyzm, który paraliżuje w nim elementarną samokontrolę i rozpoznanie kontekstów, paskudzi wizerunek. Błyszczeć i imponować, eksponować się bezustannie, za wszelką cenę, coraz bardziej natrętnie i bezceremonialnie – sytuacja i okoliczności znaczenia nie mają. Stąd m.in. te kaskady słów, mnożenia grafomańskich, piętrowych synonimów (powtarzanie ciurkiem tej samej oceny, często nawet czterokrotne!), agresywność i drąniąca ekspresyjność wygłaszanych opinii – ostatni mecz najlepszą tego ilustracją. Dlatego przyjaciel, panie Romanie, to pierwsza osoba, która powinna zareagować!
Ratujmy Mateusza Borka zanim stanie się jednym z najbardziej upierdliwych telwwizyjnych partaczy.
* nazwiska drugiego komentatora nie warto nawet przytaczać.
** DSM-IV (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders) – klasyfikacja zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego - APA , umieszczona m.in. w wydanej w języku polskim publikacji Kryteria Diagnostyczne według DSM-IV-TR, stanowiącym przekład najnowszej, poprawionej wersji czwartego wydania pod redakcją prof. Jacka Wciórki z Instytutu Psychiatrii i Neurologii. Obecnie trwają prace nad DSM V, którego pojawienie się jest planowane na maj 2013.
** DSM-IV (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders) – klasyfikacja zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego - APA , umieszczona m.in. w wydanej w języku polskim publikacji Kryteria Diagnostyczne według DSM-IV-TR, stanowiącym przekład najnowszej, poprawionej wersji czwartego wydania pod redakcją prof. Jacka Wciórki z Instytutu Psychiatrii i Neurologii. Obecnie trwają prace nad DSM V, którego pojawienie się jest planowane na maj 2013.
1.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz