piątek, 8 kwietnia 2011

Dokąd będzie trwała ta patologia?

Franciszek Smuda, selekcjoner polskiej kadry w wywiadzie dla TVN24 (spisane z internetowego audio).
O atmosferze w kadrze:
Nie ma w tej chwili, w tej grupie żadnych jakichś niesnasków między nimi.
O tzw. seks aferze
Chłopcy tam się pojawilii (w hotelu) ale w ogóle nie było żadnych dup, jak to się mówi.
I passus końcowy:
No, bo jest perfekt, no, to obojętnie teraz kto, kto, kto to weźmie, czy ja to jestem, czy ktoś inny będzie, może teraz uważa…, myśleć, że to będzie lepiej, nie, a może jeszcze gorzej będzie.
Jeszcze gorzej to będzie wtedy, gdy Smuda zostanie. Ale nie ma co się pastwić nad tym człowiekiem i jego bełkotem. Trzeba, po prostu, wręczyć mu dymisję. Dość już skompromitował reprezentację Polski, siebie i PZPN (bo jest w tym lepszy nawet od prezesa!). Nie mówiąc o tym, że stracił całkowicie autorytet wśród zawodników kadry, co może zaowocować większym blamażem drużyny na ME, niż ktokolwiek się dziś spodziewa. Dziennikarze i komentatorzy sportowi nie powinni więc mieć tu żadnych skrupułów i, wywierając nacisk na PZPN, domagać się natychmiastowego odejścia Franciszka Smudy, co zakończyłoby tę zawstydzającą anomalię.
A tymczasem – dzień po cytowanych wyżej „refleksjach” SmudyGW publikuje rozmowę z selekcjonerem. „Wywiadowca” Robert Błoński zadbał, by wywiad był grzeczny. I taki był – bez niesnasków i d... Dziwne. Niedawno w tej gazecie prostactwo selekcjonera obnażył bezlitośnie Rafał Stec – można było więc przypuszczać, że stanowisko redakcji złudzeń nie pozostawia. Ale teraz jego redakcyjny kolega Smudę – dając mu głos – nobilituje. Tak się szanowna Redakcjo patologii nie zwalczy. Albo, albo...

Brak komentarzy:

Obserwatorzy

O mnie

Warszawa, Poland
Kibic sportowy